Jest to film sprzed 22 lat (1994 r.), do tego nagrywany kamerą analogową, wiec jakość i rozdzielczość właściwie nie pasują do dzisiejszych realiów. Ale jest to ostatnia moja podróż do Włoch, i do tego sfilmowana (wcześniej byłem we Włoszech kilkakrotnie, ale były tylko zdjęcia). Jest to właściwie „”, jak kiedyś się podróżowało. O podróżach samolotem można było tylko pomarzyć (za drogie bilety), więc podróż odbyła się pociągiem z Bydgoszczy przez Niemcy, Szwajcarię i Włochy, które były celem naszej podróży. W drodze powrotnej jechaliśmy przez Austrię i Niemcy. Chociaż bilety kolejowe też nie były tanie, to jednak w tamtym czasie pracując w kolejnictwie, można było raz w roku otrzymać bilet uprawniający do podróży po Europie.
Spaliśmy w pociągach w czasie podróży nocnych. Siedzenia były rozkładane i spaliśmy w piątkę w jednym przedziale. Pociągami przejechaliśmy w sumie dziesięć i pół tysiąca kilometrów. Jest to pierwsza część z dwuczęściowego filmu. Jestem ciekaw waszych opinii.
Zapraszam do oglądania pierwszej części kolejowej Podróży do Włoch .