Kolejny dzień spędzamy w schronisku. Po wyczerpującej wczorajszej wycieczce na Rysy, dziś odpoczywamy. Pogoda się popsuła (niebo zachmurzone), a co najważniejsze pęcherze na piętach. Dawno nie miałem takiej sytuacji tym bardziej, że buty nie były nowe.
Po południu pakujemy się, jutro jedziemy do Zakopanego.
.